piątek, 12 listopada 2010

Pan Tadeusz

"Jestem emerytem, rower to dla mnie relaks, jeżdżę żeby trochę  brzuszek stracić, no i sprawność lepsza jest. Jeżdżę codziennie, kiedy deszcz nie pada, 30-40 kilometrów. W Warszawie brakuje ścieżek rowerowych, najgorsze są przerwy między nimi, nie ma wyznaczonych dojazdów od ścieżki do ścieżki, nie wiadomo gdzie zjechać ze ścieżki i jak jechać bezpiecznie jak się skończy. W tej chwili liście wszystkie pospadały, dozorcy sprzątają z trawników a na ścieżkach nie, jest ślisko"
10.11.2010 ul. Broniewskiego

2 komentarze:

  1. Oby tak dalej Panie Tadeuszu !

    Ps. Zdjęcie z lewej jest świetne.
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również trzymam kciuki! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń