czwartek, 19 sierpnia 2010

Daria - krakowianka w Warszawie

"Rower to oprócz mojego chłopaka najważniejsze co posiadam. Kupiłam go dwa lata temu i  nie wyobrażam sobie teraz życia bez roweru, zwłaszcza w Warszawie. Ponieważ jestem typową krakowianką, rower to jedyny środek transportu z którego korzystam. Niczym innym się nie da jeździć. Rowerem też nie jest łatwo poruszać się po Warszawie, mieszkam przy ulicy Puławskiej i tam niestety jesteśmy pozbawieni ścieżek rowerowych."
11.08.2010 ul. Marszałkowska

11 komentarzy:

  1. Chciałam zauważyć,że Puławska ma mały kawałek ścieżki rowerowej i to z asfaltu! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. przy Puławskiej jest prawdopodobnie druga najlepsza ścieżka w Warszawie. Typowa Krakowianka ;) duże miasto i się zgubiła (sorry, nie mogłem się powstrzymać)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja, typowy warszawiak gubię się w Krakowie:) a ul. Puławska jest chyba znacznie dłuższa od tej najlepszej ścieżki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ludzie po co te przepychanki!!! Krakowianka, więc należy jej dopiec!? Jest kawałek ścieżki i co w związku z tym? Czy rozwiązuje ona problem rowerzystów, czy mogą oni spokojnie i bezpiecznie poruszać się po Warszawie? Bezsensowna walka o złote gacie! Zacznijmy myśleć o tym jak może być lepiej, a nie brońmy śmieszności!

    OdpowiedzUsuń
  5. Hey Anonimowy, może się jednak ujawnisz..to ci pokaże jak znam Warszawę. Ale sądząc po Twojej wypowiedzi to pewnie jesteś typkiem co podwinie ogon i się skuli.

    Pozdr.,

    Daria

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja uważam ze ta Pani jest SEXI ;) a Rrrrrower to tylko dopełnienie ideału . . .

    OdpowiedzUsuń
  7. Cześć Daria, fajnie że zajrzałaś, jeszcze raz dzięki za pozowanie:)
    Właśnie przez niektóre anonimy zdecydowałem się na moderowanie komentarzy :/

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj:)

    Świetny blog! Pozdrawiam ciepło ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej, to znowu ja, Anonimowy ;) Ludzie, wrzućcie na luz... Jestem warszawiakiem, który studiował w Krakowie, co oznaczało 3 lata bronienia się przed żartami z Warszawy i 3 lata odgryzania się - I WSZYSTKO W ŻARTACH, z najlepszymi kumplami. Miało być niewinnie, jeśli wyszło agresywnie (choć, drogi autorze, zmoderowałeś mój najbardziej niewinny komentarz ;) - to bardzo przepraszam. Miłej Warszawy i niech żyje przyjaźń krakowsko-warszawska.

    OdpowiedzUsuń
  10. jasne najlepiej jechac na kogos.ja mieszkam tu 13 lat i nie znam calej warszawy.tez mi pojedziecie?piekna kobieta rower taki sobie.pawel gg 1380568

    OdpowiedzUsuń