sobota, 29 maja 2010

Przemek

"Rower to wolność, wybór jak jedziesz, gdzie, można wszystko, inaczej postrzegasz świat, czujesz zapachy, patrzysz na ludzi, czujesz się lepiej, młodziej, swobodniej, niż Ci biedni, zapakowani w auta ludzie, którzy jakoś bardziej nerwowi są, trąbią na siebie, gdzieś się ciągle śpieszą w swoich służbowych kombi... Efekt ten sam: dojeżdżam do pracy, robię swoje, tylko że mam uśmiech na twarzy, fajne drżenie mięśni, plan powrotu do domu to nie ciąg nerwowych rozmów przez komórkę i dylemat: czy to jeszcze żółte, czy już czerwone światło..."
ul. Powązkowska 28.05.2010 9:18

1 komentarz: